poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdzial 3.

Obudzilam sie w calkiem dobrym humorze. Bardzo sie wyspalam..
Przetarlam lekko oczy i spojrzalam na chlopaka na którym lezalam.. Nie spal.
- Dzien dory Kimberly. - Usmiechnal sie i pocalowal mnie w czolo.
- Harry.. Kim.. Prosze, naucz sie.
- Nie. Dla mnie bedziesz zawsze KImberly kochanie.
- Ugh. - Chrzaknelam.
- Dlugo nie spisz? - Zapytalam.
- Od jakis 3 godzin.
- Dlaczego mnie nie obudziles?
- Nie chcialem, tak slodko spalas.  - USmiechnal sie, a ja odwzajemnilam usmiech.
Lezelismy tak jeszcze przez dobra godzine, ale musielismy wstac, poniewaz odezwaly sie nasze zoladki.
Weszlismy do kuchni.
- CO chcesz jesc? - Zapytalam otwierajac lodówke.
- Zdam sie na Ciebie.
Postanowilam zrobic nalesniki z czekolada. Wyjelam wszystkie skladniki.
Kiedy wsypywalam make, Harry podszedl do mnie od tylu, i przytulil. Przestraszylam sie, bo nie spodziewalam sie takiego gestu, dlatego niechcacy obsypalam go maka.
- Jezu, Harry, przepraszam. - Zasmialam sie, i zaczelam strzepywac make z jego loczków.
- O nie! ZEMSTA ! - Wykrzyczal lapiac paczke z bialym proszkiem.
- Prosze, nie ! - Zaczelam uciekac, jednak dogonil mnie i zlapal.
- Prosze bardzo. - Wlozyl reke do paczki i obsypal mi wlosy.
Ganaialismy sie po domu obrzycajac maka jak male dzieci. Kiedy sie ogarnelismy, dokonczylam sniadanie.
- Prosze. - Podalam Harremu talezyk. - Usmiechnal sie lekko.
Jedlismy w ciszy.
Kiedy taleze byly juz puste, wzielam je i pozwmywalam. Zrobilam kawe i usiadlam do stolu.
- Kimberly? - Zapytal Hazz niepewnie.
- Hmm?
- Bo.. Twój tata.. Znaczy ja nie chce Cie naciskac, ale dlaczego to robil?
- Nienaciskasz, ok rozumiem, chcesz wiedziec. Ale tak szczerze nie mam pojecia. - Mój glos obnizyl sie. - Mama na to nie reagowala, wiedziala co sie dzieje ale nic nie mowila. Jedynie w bratu mialam oparcie, ale to do pewnego czasu.. Znalazl sobie dziewczyne i bardzo czesto nie bylo go w domu. I ojciec.. - Moje oczy zaszklily sie. - Ojciec wykorzystywal to ze go nie ma i..
- Cii. Dobrze juz wiem. - Podszedl do mnie, a ja wtulialam sie w jego tors.
- Harry, ja sie tak strasznie balam.. - Powiedzialam przez lzy.
- Nie bój sie.. Nic Ci juz nie zrobi, ale gdzie on mieszka? Znaczy gdzie ty mieszkalas.
- No w Doncester.
- Ale ulica. - Zdenerwowal sie troche.
- Harry, co ty chcesz zrobic?
- Nie pozwole zeby ktos Cie tak traktowal i jeszcze straszyl Cie kiedy juz z nimi nie mieszkasz.
- Nie powiem Ci Harry. Nie chce zebys pakowal sie w jakies gówno..
- Kimberly.. - Wysyczal.
- Nie..
- W takim razie sam sie dowiem. - Powiedzial i wwyszedl z domu.
jezu co on chce zrobic? Nie.. Sam sie nie dowie nie ma skad.
Usiadlam na kanapie i zaczelam ogladac telewizje.
Po jakiejs godzinie zadzwonil telefon. To byla Sam.
- Hej Sam.
- Kim.. Harry..
- Co Harry?
- On krzyczy na Lou zeby dal mu twój adres w Doncester. Ale Louis nie daje. Zrób cos z nim.. prosze.
- Co? Dobra zaraz bede.
Ubralam szybko buty i wsiadlam w mój samochód.
Po 15 minutach bylam na miejscu.
Szybko zapukalam do drzwi. Otworzyl mi Lou.
- Kim.. Jego juz nie ma. Przepraszam ale grozil mi ze mnie tez zabije.
- Pojechal do Doncester?
- Chyba tak.. - Posmutnial. - Wejdz do srodka.
- Nie Lou, jedziemy do domu.
- Co? Teraz?
- Tak, on chce zabic mojego ojca, za to.. co.. mi..
- Wiem Kim.. Wiem.. Chodz. - Pozegnal sie z Sam i wsiedlismy do samochodu.
W tym czasie zadzzownilam do Harrego, nie spodziewalam sie ze odbierze, ale jednak.
- Harry gdzie ty jestes? - Zapytalam przerazona.
- Zabije go. Rozumiesz? Zabije i nigdy wiecej Cie nie tknie. - Rozlaczyl sie.
- Lou jedz szybciej...

Chcecie wiedziec co Bedzie dalej? ;3 Komentujcie. <3

9 komentarzy:

  1. Mega <3 Czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog :) Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny, informuj o NEXTACH. // imaginy1onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://ask.fm/JudieDreamers - Kochanie, pytaj tutaj o next ok? <3

      Usuń
  4. Fajny . Zaciekawiło mnie to ale proszę cię o jedno stawiaj polskie znaki bo dziwnie mi się czyta jak nie ma "ł" "ć" i wgl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiem, rozumiem o Ci chodzi, ale niestety nie moge, bo mieszkam w Irlandi i mam Amerykanskiego laptopa. :C Przepraszam. :C

      Usuń
  5. CZEKAM NA NEXT!!<3

    OdpowiedzUsuń